Mówił: życie jest dla mnie marihuaną. Waldka Milewicza nie ma z...
– Bałem się nie raz, ale bardziej po fakcie niż w trakcie rozgrywającego się dramatu. Wtedy najlepiej wyłączyć wyobraźnię. Strach paraliżuje – mówił w jednym z wywiadów. Jechał tam, gdzie nikt nie chciał jechać - do Kosowa, Somalii, Pakistanu, Czeczenii, czy Iraku. W tym ostatnim stracił życie. Dziś mija 10 lat od śmierci korespondenta wojennego Waldemara Milewicza.