„Haiti” to szósta powieść z lubelskim komisarzem Zygmuntem Maciejewskim. Życie Zygi idzie naprzód, doprowadził pan go do lat pięćdziesiątych XX w., ale intrygi kryminalne nadal są zakorzenione w przedwojniu. Dlaczego?
Paradoksalnie, lepiej znam Lublin przedwojenny i jego życie kryminalne niż to z początku lat 50. Nie ma dokumentacji, na której mógłbym się oprzeć podczas pisania książki osadzonej właśnie w tych latach. Trudno zaufać gazetom z tamtych lat, to jedna wielka fikcja. Pozowane zdjęcia i lipne artykuły. Przeglądałem je teraz, żeby napisać krótki wątek do „Haiti”. Panuje tam propagandowa nuda, nie ma porządnej kroniki kryminalnej. Prasa przedwojenna to zupełnie co innego! Było tam wszystko, ogłoszenia drobne, w których np. widać, czego ludzie potrzebowali, jak myśleli, reklamy, mnóstwo tekstów obyczajowych. Nie lubię tego Lublina tuż po wojnie. Poza tym, Zyga Maciejewski, jako przedwojenny policjant, w Polsce Ludowej już jest poza nawiasem, nie prowadzi śledztw.
Pozbawił go pan wszystkiego – żony, dziecka, pracy. Zostały mu tylko wspomnienia.
Ten bohater tak był pomyślany. Plan miałem taki, że to będzie facet, który do pewnego momentu będzie odnosił sukcesy w pracy, chociaż tylko w pracy. Potem nie będzie miał nawet tego. Postać tragiczna.
Dobry detektyw to nieszczęśliwy detektyw?
Trudniej jest stworzyć postać szczęśliwą, która jednocześnie będzie miała w sobie dramatyzm i ciągnęła akcję. Pisane dzisiaj kryminały najczęściej odwołują się do powieści noir, do Raymonda Chandlera czy Dashiella Hammetta. Tkwimy w tej tradycji. Kryminały, w których najważniejsza jest zagadka, pisane są teraz z przymrużeniem oka i bardzo czuć w nich fikcję. Kryminał, który jest najchętniej czytany i który sam najbardziej lubię, odwołuje się do tradycji powieści realistycznej, pokazuje życie miasta, podziemne, złe. Do takich historii najlepszy jest bohater z połamanym życiorysem.
Łatwiej takiego bohatera stworzyć?
Dobry bohater to ciekawy bohater, a ktoś, komu jest dobrze, jest nudny. Nic się nie dzieje w starciu kogoś takiego ze światem, płynie przez życie niesiony na falach szczęścia i powodzenia.